We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

1990​-​2020

by Dzieci Opieki Społecznej

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      15 PLN  or more

     

1.
Dnia siódmego pierś ich spocznie brudna Wykończony tłum szalonych twarzy Świątynia znowu się zaludnia Pełna smrodu tłustych kart brewiarzy Spokojnie żebraczą ośliniając wiarę Śląc nieustanne skargi Jezusowi Suto złocone relikwie stare Cichego ich skomlenia nie ułowią... Bezbarwny uśmiech, jedwabne szaty Dumni kapłani zgasłego słońca Przychylni łasce hojnych bogaczy Ubogich zbywają nadzieją końca Wtłoczeni w wilgotne kąty kościoła Tchem swoim studząc zaduch pleśni Ku złotym kielichom zwróciwszy czoła Tysiące gardeł ryczy zbożne pieśni Kadzidła woni łaknąc jak chleba W szczęściu pokorni jak psy pod batogiem We własnej ułudzie wybrańcy nieba Gorycz istnienia składają przed Bogiem...
2.
My, ludzie z marginesu Żyjemy tam, gdzie zło i cień Szukamy dobrych interesów Nie żyje nam się źle My jesteśmy tam, Gdzie leje się krew Gdzie bije się ktoś, Gdzie można dostać w łeb My jesteśmy strachem My jesteśmy krzykiem My jesteśmy tymi, Którzy jutro będą wisieć
3.
Już mrok zapada nad ciemnymi ulicami Nie świecą latarnie porozbijane kamieniami Jakiś człowiek zbliża się niepewnym krokiem Setki oczu obserwuje go zabójczym wzrokiem Zakazane dzielnice - lepiej omijać je z boku Zakazane dzielnice - wstęp wzbroniony po zmroku Zakazane dzielnice - najeżone noży ostrzami Zakazane dzielnice - naszpikowane złymi spojrzeniami Nagle w mroku zabłysnęło ostrze noża Straszny krzyk konającego uniósł się w przestworza Gasną wszystkie światła w pobliskiej kamienicy Nikt nie widział, nikt nie słyszał krzyków na ulicy Jakiś człowiek o świcie widząc trupa na chodnika Szybko skręca w boczną bramę - ma to już w nawyku "Po co mieć kłopoty?" - to jest jego zdanie Nic nie widzieć, nic nie słyszeć - to najlepsze rozwiązanie
4.
Alpagi czar przesłania ci świat Zero życia znad butelki dna Tłumów gwar, szary życia syf Osłodzi nawet taniej siary łyk Twój własny świat, stworzyłeś go sam Wedle własnych praw, bez niczyich rad Będziesz w nim tkwić póki starczy sił Póki będzie jeszcze alpagi choć łyk Mali degeneraci Nastoletnie gąbki bez dna Produkty cywilizacji Spokoju twego życia zadający kłam Mali degeneraci Zbyt mało głupi, by żyć tak jak wy Szukają swego świata W pijackich wizjach, zaszczuci jak psy
5.
Codziennie ktoś mi podstawia nogi Codziennie ktoś mi pluje w twarz Codziennie coś mi się nie udaje Codziennie muszę oglądać was Dlaczego ciągle muszę uciekać Dlaczego ciągle muszę się bać Dlaczego wszystko jest takie trudne Dlaczego nigdy nie umiem się śmiać Zawsze słyszę to, czego nie chcę słyszeć Wasze głupie i kretyńskie "wielkie przemówienia" Nie mam nic takiego, co chciałbym mieć Ale jeszcze mam coś do powiedzenia
6.
Cisza Nocna 01:34
Już 23:00 Dziennik skończył się Już po filmie dla dorosłych Wszystkie dzieci śpią Wszyscy są zmęczeni I odpoczywają W domu żadnych krzyków Wyłączone odbiorniki Cisza nocna ! Wkrótce wzejdzie ranek Księżyc schowa się Już za parę ładnych godzin Nowa era zacznie się Ruszą kombinaty I ruszą fabryki Wszyscy z żalem będą czekać do 23:00
7.
Tato 03:18
y dałeś mi życie dzięki ci za to Zrobiłeś człowiekiem dziękuję tato Swą ciężką pracą zdobyłeś pieniądze By zaspokoić synalka żądze Ubrałeś mnie w ciuchy warte miliony Kupiłeś przyjaciół bym nie był zagubiony Dzięki twojej protekcji zdobyłem posadę A problemy szarych ludzi... Postarałeś się tato bym został w świecie kimś Nauczyłeś mnie tato jak w dostatnim świecie żyć Ja nikomu nie wadzę ja nie znam cierpienia Ja nigdy nie myślałem nad celem istnienia Tylko proszę wytłumacz - nie rozumiem tato Czemu wszyscy mi mówią, że jestem szmatą
8.
Może chciałbyś kiedyś zrobić cos dobrego Może chciałbyś leżącemu pomóc wstać Może chciałbyś być taki ale nigdy nie będziesz Bo kumple patrzą i będą się śmiać Może się zmienisz i kiedyś coś zrozumiesz Chyba już jest najwyższy czas Ale nigdy tego nie zrobisz Bo kumple patrzą i stracisz twarz
9.
Ja 02:39
Jestem mały jak mały jest świat Krótkie życie, nienawiść i strach Wasze sny o imperiach zabiły w nim sens Milicyjne pałki, boży gniew Daliście mi wiarę, nadzieję i chleb Schemat na życie i czas abym zdechł Ja nie chcę być poddanym, pokornym jak pies Wierzyć w Boga, Ojczyznę... Rozpierdolę wasz porządek Napluję wam w twarz Bariery, zakazy rządzących kast
10.
Biała piana, złoty płyn W gardło leje się Kiedy pijesz nektar bogów Wszystko jest OK Czujesz w sobie pełny luz Pieprzysz cały świat Wszystko wokół gówno znaczy Gdy problemów brak Czujesz w sobie pełny luz Pieprzysz cały świat Wszystko wokół gówno znaczy Gdy problemów brak Ktoś buduje cały świat Gdzieś się leje krew A wystarczy beczka piwa I wesoło jest
11.
Nauczony 01:54
Nauczono mnie brać a nie dawać Na dobre słowo złym odpowiadać Deptać innych, żeby wyjść na swoje Szydzić z innych, chwalić to co moje Pokazaliście mi świat, w którym rządzi strach i łzy Wkupiłem się do niego według waszych rad Pokazaliście mi świat, w którym rządzi strach i łzy Wkupiłem się do niego, jestem taki jak wy Nauczono być twardym , obietnice łamać Prawda nie popłaca, lepiej dobrze skłamać Nauczono nie wierzyć w kruche ideały Nauczono walczyć bo świat to pole walki Zabiłem człowieka, był słabszy ode mnie Poderżnąłem mu gardło, czekałem aż zdechnie Teraz pytacie skąd we mnie tyle złego Wasz pieprzony świat nauczył mnie tego
12.
Wiedzieć znaczy mieć układy Tu za pieniądze zrobić wszystko możesz Tu uczciwym nie zostaniesz Tu zmarnujesz życie swoje Dziękuję ci mamo Dziękuję ci tato Dziękuję ci szkoło Dziękuję wam za to Polska edukacja To powolne ogłupianie To powolne zabijanie
13.
Bez Honoru 02:58
Wy mówicie że jesteście Polakami Politycy od pieniędzy i od brudnych słów Budujecie rzeczywistość sloganami Bez honoru i godności w cieniu ściętych głów Znowu żebrzecie o pieniądze Znowu krzyczycie o wolności Znowu szukacie w sobie winnych Znowu u wrót beznadziejności I wciąż tacy sami jak kiedyś idioci Lecz już pod innymi sztandarami Robicie gówno ze wszystkiego co polskie Ogłupiając mózgi kolejnymi przemianami Dlaczego Polak musi być złodziejem Dlaczego Polak musi być żebrakiem Dlaczego Polak musi być złodziejem Dlaczego Polak nie jest Polakiem
14.
1917 02:19
Tylko jedna jest data, tylko ją pamiętamy To święto dla żołnierzy i rosyjskich wdów To dzień zwycięstwa, to dzień niepokonanych Idiotyczne przemówienia pełne pustych słów To dzień Rewolucji, to Dzień Zmartwychwstania Dzień Żołnierzy Radzieckich - święto naszych dni To dzień Rewolucji, to Dzień Zmartwychwstania Dzień Żołnierzy Radzieckich - święto dla mas Składajcie hołdy, składajcie wiązanki Dzielni Rosjanie i piękne Rosjanki Będziecie szczęśliwi, będziecie się cieszyli Że wasi ojcowie się dla kraju zasłużyli
15.
O Miłości 02:51
Zatopiony w bagnie życia już nie wiesz co jest co W plątaninie ideałów uważasz się za zło Przyswoiłeś cechy istot, które tu głupcami zwą Arogancja i nienawiść oto twój życiowy błąd Zapomniałeś o miłości, bo uważasz ją za seks Żyjesz w cieniu kopulacji... Jedno pogardzane słowo Twoja nadzieja i twój lęk Jedno szczęście do szaleństwa Twoje życie, twoja śmierć "To jest hańba, to jest słabość !" Krzyczał silnoręki błazen Ty jak dzieciak mu uwierzyłeś Więc błaznowaliście razem Spójrz, przecież to głupota, tak po kawałku gnić Bez uczuć, bez emocji tak przez całe życie iść Zastanów się nad sobą bez idiotycznych rad Poszukaj w sobie tego czym żyje cały świat
16.
Kiedy 01:26
Kiedy ? Zaprzestaną wojen Wyburzą fabryki Uwolnią od przemocy Zniosą wszelkie zakazy Kiedy ? Spalą zbędne druki Powiedzą całą prawdę Przestaną z nas zdzierać Wyjdziemy z tego gówna Kiedy ? Nigdy
17.
Panie Boże ja proszę, by szlag trafił tego Kto nie uszanował ogródka mojego Niechaj mu więcej słońce nie świeci Koślawe i głupie rodzą się dzieci O mój Jezu jedyny, proszę Cię bardzo Potraktuj niewiernych boską petardą Nie chcą mi mówić "dzień dobry" ni w ząb Ześlij na nich syfa albo inny trąd Święty Piotrze, pokornie Cię proszę Niech w mękach umiera mój sąsiad z góry Niech jego dzieci rodzą się ślepe Bo nie chciał mi zająć kolejki przed sklepem O mój Jezu jedyny, ten szczeniak z przeciwka To w małe zwierzątka butelką ciska Spraw o mój Jezu by go piorun zajebał Żeby gnojek nigdy nie trafił do nieba Pobożne życzenia, życzenia pobożne Okrutne i złośliwe, delikatne i ostrożne Pobożne życzenia, życzenia pobożne Bogobojnych staruszek marzenia wieczorne
18.
Jak co dzień rano - "Hej!" Wita cię spikera w radio przyjazny głos Nieistotne treści kryje pusty śmiech Wolny od trosk Tu znajdziesz to, czego szukasz Nienawiść i płacz, śmiech i strach Zapłacisz za tanie marzenia Przez kalkę odbiją ci świat Niewidzialne fale wciskają się w mózg Budują swój świat zatruwając twój Wszyscy patrzą bez tchu w kolorowe odbiorniki Jak w sieć zaplątane sposoby myślenia Listy przebojów i cuda techniki Kształtują twój punkt widzenia Radosne piosenki umilają dzień Bogowie artyści tacy szczęśliwi Wiesz, że kochają tę swoją muzykę Dla wypchanych portfeli już ją dawno zdradzili Wszystko podlega prawu korzyści Bezinteresowność podejrzana jest Pamiętaj o ty, gdy jutro rano Przyjazny głos znów powita cię
19.
Snują się bandy ciemnymi ulicami Bezmyślne kukły z głupawymi ideami Mali mordercy, bezmózgie łyse pały Ogłupieni swą wiarą w faszystowskie ideały Gdzie honor Polaków ? Gdzie miłość do ojczyzny ? Czemu tak łatwo zanikły stare blizny ? Oświęcim, Brzezinka - Auschwitz, Birkenau Skąd ta miłość do wroga, który zniszczył twój kraj ? Pojebane dzieci Systemu brutalności Pojebane dzieci Systemu nienawiści Era idiotów i małych ludzkich psów Generacja silnych pięści Pustych ludzkich łbów
20.
Zmierzch 02:37
Patrzysz w bezmiar czasu widzisz tych co kochali cię Oni już odeszli, kiedy odejdziesz i ty ? Oiowe hasła na murach domów Oiowe hasła zacierają się Ostatnie to co nam pozostało To muzyka, której nie rozumie nikt Przed oczyma zostało ci Widok tych wielu wielu pięknych dni Gorzki w ustach piwa smak Przypalanej w kącie trawy także ci żal Upadek sensu i wszelkich idei Upadek tego, co tliło się w tobie Ostatnie pogo czy ma jakiś sens Ostatnie pogo nie wskrzesi cię Spójrz ! Czy widzisz ten sznur Sznur wolności tych przegranych dni ? Ostatni raz spójrz na zdjęcie idoli Na ustach masz goryczy smak Czy masz w górę uniesione ręce ? Czy masz w górę uniesioną twarz ? Drżącą nogą wejdź na stołek Sznur wolności uśmiecha się
21.
Już nadszedł czas Już nie ma chwili do stracenia Już nadszedł dzień Przeznaczenia Już widzisz błysk To jedna chwila strachu twego I słyszysz głos - "Dlaczego ?" Podnosisz głowę Dookoła ciebie trupów stos I wciąż się dziwisz Co z tobą zrobił los Nie wiadomo kto to zrobił Niebo nagle rozbłysnęło Ktoś cię martwym wzrokiem przebił Coś wybuchło, pierdolnęło
22.
Za Drutami 03:02
Za drutami cisza, za drutami spokój Kłęby dymu za drutami Za drutami człowiek, a może to jego cień Zza drutów spogląda na tamten świat Za drutami ptak nie śpiewa o wolności O wolności za drutami Za dutami hałas Za drutami śmiech Czyste powietrze za dutami Za dutami człowiek, to nie jest jego cień Zza drutów nie spogląda... Za drutami ptak nie śpiewa o wolności O wolności za drutami
23.
Nasze zdjęcia W ciemnych bramach i zaułkach Podejdź bliżej Nie obawiaj się To są tylko zdjęcia Tylko zdjęcia
24.
Wielki Dom 02:24
Chciałem myśleć inaczej, więc zabrali mnie Co dzień rano zastrzyk do życia mnie budzi Ukradli moje myśli i teraz jestem tu W tym wielkim domu pełnym dziwnych ludzi Wielki dom Pełen ludzkich twarzy Pełen ludzkich myśli Pełen ciszy i krzyku Za murem nienawiści Jeden był Napoleonem dumnym jak paw I wydawał rozkazy armii, której nie było Drugi był Hitlerem i chciał podbić świat A ja byłem sobą i to mnie zgubiło Powiedzieli mi dziś: "Już nie wyjdziesz stąd To tylko twoja wina, za bardzo się różniłeś" Zdecydowałem się i wyszedłem na strych Otworzyłem okno i mocno się odbiłem

credits

released November 24, 2020

license

all rights reserved

tags

about

Dzieci Opieki Społecznej Warsaw, Poland

contact / help

Contact Dzieci Opieki Społecznej

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Dzieci Opieki Społecznej, you may also like: